ciekawostki,
Chyba nikomu nie jest obcy temat szkodliwości palenia. W odwecie nadchodzą nowe regulacje prawne oraz alternatywne metody "wdychania dymu" jak i bestsellery farmakologiczne, które nikomu chyba jeszcze nie pomogły ;), niemniej generują świetne zyski.
/Ten artykuł dotyczy produktów tytoniowych, ich form i metod konsumpcji. Jest on skierowany do osób dorosłych. Nie nakłaniam nikogo do palenia/wdychania, a w szczególności jestem przeciwna paleniu/wdychaniu wszelkich produktów papieroso-podobnych przez osoby nieletnie i kobiety w ciąży. Konsumpcja tytoniu i wyrobów temu podobnych jest bezdyskusyjnie szkodliwa, a artykuł ten ma formę ciekawostki rynkowej./
Philip Morris okazuje się mieć prężny dział R&D i skutecznie steruje swoim biznesem aby uniknąć plajty w zmieniającym się środowisku. Od stycznia 2017 mają zniknąć (przynajmniej z półek "starej" Europy) wszelkie dotychczas nam znane opakowania papierosów, a zastąpią je takie jak niżej.
By the way, wprowadzenie takich paczek w Indiach spowodowało wzrost sprzedaży...
Do tej pory na rynku (polskim) mamy głównie papierosy paczkowane, tytoń do samodzielnego skręcania bądź e-papierosy. Dotychczas znane e-papierosy bazują na udawaniu papierosa za pomocą urządzenia (elektrycznego, podgrzewającego) i wkładów do niego, będących jakąś forma płynu smakowego, który po podgrzaniu generuje dym, który możemy sobie wciągnąć. Wkłady te nie mają nic wspólnego z tytoniem, czasem mają nikotynę, czasem nie. A w zasadzie to nie wiadomo, czy nie są bardziej szkodliwe niż normalne papierosy, bo nikt nie wie co tam tak naprawdę jest i nie ma żadnego systemu, który by to regulował (trochę jak dopalacze ówcześnie ;) ). Szczególnie w tych tanich, chińskich... Jeżeli chcemy zastąpić papierosa e-papierosem z płynem, to musimy naprawdę dobrze pogrzebać i poszukać tego, co wydaje się być jakościowe, produkowane przez przejrzystą firmę i na pewno nietanie.
Ciekawą alternatywą okazuje się być urządzenie IQOS z wkładami HEETS.
W zasadzie jest to coś przypominającego sheeshę - wkłady wyglądają prawie jak papieros i zawierają tytoń, a urządzenie nie pali owego tytoniu tylko go podgrzewa.
Największą bolączką toksyczności produkowanych dotychczas papierosów był fakt ich spalania. W tym procesie uwalnia się najwięcej substancji smolistych i trujących.
Nie można powiedzieć, że ta innowacja jest zupełnie nieszkodliwa, ale na pewno zdecydowanie mniej niż tradycyjny papieros.
Największymi zaletami tego systemu jest:
- brak smrodu - dym nie śmierdzi, ręce ani ubrania nie przechodzą zapachem
- czystość - nie mamy popiołu, nie potrzebujemy popielniczki, zużyty wkład można po prostu wyrzucić do śmietnika
- smak - można delektować się pełnią smaku tytoniu lub jego wariantu smakowego bez kopcenia
- mniejsza szkodliwość niż tradycyjny papieros
Urządzenie to raczej nie pozwoli nam rzucić palenia lub zastąpić palenia tym, czego palaczom najbardziej brakuje - czyli odruchem "przerwy", socjalizacji z palącymi grupami, odruchem wdychania czegoś, posiadania czegoś w rękach, ustach ;) (jakkolwiek to brzmi; ale tego najczęściej brakuje rzucającym). Jest to nadal prawie palenie, ale w mniej szkodliwy sposób. Raczej dla osób, które naprawdę czerpią z tego przyjemność i nie chciałyby rzucać chociaż czują presję prozdrowotności.
Ciężko też stwierdzić co jest mniej szkodliwe od czystego palenia - sheesha, czy HEETS. Sheesha dodatkowo przefiltrowuje dym przez wodę, za to pali się ją w dość specyficzny sposób i "dużo wciąga". Heets nie wymaga specjalnej techniki, więc ze względu na czas i intensywność palenia wciąga się tego dymu mniej, a jak w normalnym papierosie - jest tam też dość porządny filtr.
Producent chwali się, że jedno naładowanie urządzenia starcza na podgrzanie 20 papierosów.
W Szwajcarii wprowadzenie owego produktu zostało już okrzyknięte sukcesem. Czy przyjmie się w innych krajach? Co o tym myślicie?
Dodatkowe artykuły:
http://www.presseportal.ch/fr/pm/100054131/100793880
http://www.dailymail.co.uk/news/article-2671505/Philip-Morris-Intl-sell-Marlboro-HeatSticks.html
HEETS hitem w Szwajcarii? Czyli rewolucja dla palaczy...
/ |
Chyba nikomu nie jest obcy temat szkodliwości palenia. W odwecie nadchodzą nowe regulacje prawne oraz alternatywne metody "wdychania dymu" jak i bestsellery farmakologiczne, które nikomu chyba jeszcze nie pomogły ;), niemniej generują świetne zyski.
/Ten artykuł dotyczy produktów tytoniowych, ich form i metod konsumpcji. Jest on skierowany do osób dorosłych. Nie nakłaniam nikogo do palenia/wdychania, a w szczególności jestem przeciwna paleniu/wdychaniu wszelkich produktów papieroso-podobnych przez osoby nieletnie i kobiety w ciąży. Konsumpcja tytoniu i wyrobów temu podobnych jest bezdyskusyjnie szkodliwa, a artykuł ten ma formę ciekawostki rynkowej./
Philip Morris okazuje się mieć prężny dział R&D i skutecznie steruje swoim biznesem aby uniknąć plajty w zmieniającym się środowisku. Od stycznia 2017 mają zniknąć (przynajmniej z półek "starej" Europy) wszelkie dotychczas nam znane opakowania papierosów, a zastąpią je takie jak niżej.
By the way, wprowadzenie takich paczek w Indiach spowodowało wzrost sprzedaży...
Do tej pory na rynku (polskim) mamy głównie papierosy paczkowane, tytoń do samodzielnego skręcania bądź e-papierosy. Dotychczas znane e-papierosy bazują na udawaniu papierosa za pomocą urządzenia (elektrycznego, podgrzewającego) i wkładów do niego, będących jakąś forma płynu smakowego, który po podgrzaniu generuje dym, który możemy sobie wciągnąć. Wkłady te nie mają nic wspólnego z tytoniem, czasem mają nikotynę, czasem nie. A w zasadzie to nie wiadomo, czy nie są bardziej szkodliwe niż normalne papierosy, bo nikt nie wie co tam tak naprawdę jest i nie ma żadnego systemu, który by to regulował (trochę jak dopalacze ówcześnie ;) ). Szczególnie w tych tanich, chińskich... Jeżeli chcemy zastąpić papierosa e-papierosem z płynem, to musimy naprawdę dobrze pogrzebać i poszukać tego, co wydaje się być jakościowe, produkowane przez przejrzystą firmę i na pewno nietanie.
Ciekawą alternatywą okazuje się być urządzenie IQOS z wkładami HEETS.
W zasadzie jest to coś przypominającego sheeshę - wkłady wyglądają prawie jak papieros i zawierają tytoń, a urządzenie nie pali owego tytoniu tylko go podgrzewa.
Największą bolączką toksyczności produkowanych dotychczas papierosów był fakt ich spalania. W tym procesie uwalnia się najwięcej substancji smolistych i trujących.
Nie można powiedzieć, że ta innowacja jest zupełnie nieszkodliwa, ale na pewno zdecydowanie mniej niż tradycyjny papieros.
Największymi zaletami tego systemu jest:
- brak smrodu - dym nie śmierdzi, ręce ani ubrania nie przechodzą zapachem
- czystość - nie mamy popiołu, nie potrzebujemy popielniczki, zużyty wkład można po prostu wyrzucić do śmietnika
- smak - można delektować się pełnią smaku tytoniu lub jego wariantu smakowego bez kopcenia
- mniejsza szkodliwość niż tradycyjny papieros
Urządzenie to raczej nie pozwoli nam rzucić palenia lub zastąpić palenia tym, czego palaczom najbardziej brakuje - czyli odruchem "przerwy", socjalizacji z palącymi grupami, odruchem wdychania czegoś, posiadania czegoś w rękach, ustach ;) (jakkolwiek to brzmi; ale tego najczęściej brakuje rzucającym). Jest to nadal prawie palenie, ale w mniej szkodliwy sposób. Raczej dla osób, które naprawdę czerpią z tego przyjemność i nie chciałyby rzucać chociaż czują presję prozdrowotności.
Ciężko też stwierdzić co jest mniej szkodliwe od czystego palenia - sheesha, czy HEETS. Sheesha dodatkowo przefiltrowuje dym przez wodę, za to pali się ją w dość specyficzny sposób i "dużo wciąga". Heets nie wymaga specjalnej techniki, więc ze względu na czas i intensywność palenia wciąga się tego dymu mniej, a jak w normalnym papierosie - jest tam też dość porządny filtr.
Producent chwali się, że jedno naładowanie urządzenia starcza na podgrzanie 20 papierosów.
W Szwajcarii wprowadzenie owego produktu zostało już okrzyknięte sukcesem. Czy przyjmie się w innych krajach? Co o tym myślicie?
Dodatkowe artykuły:
http://www.presseportal.ch/fr/pm/100054131/100793880
http://www.dailymail.co.uk/news/article-2671505/Philip-Morris-Intl-sell-Marlboro-HeatSticks.html
Dodam:
OdpowiedzUsuńmożna skorzystać ku większej ilości informacji z ich oficjalnej strony: iqos.ch
Mają też sklep online, ale działa opornie na razie ze strachu przed małolatami.
Najlepiej wybrać się do kiosku Relay/kkiosk w Szwajcarii żeby nabyć sprzęt, a wkłady są w większości miejsc, gdzie są normalne fajki.
" A w zasadzie to nie wiadomo, czy nie są bardziej szkodliwe niż normalne papierosy, bo nikt nie wie co tam tak naprawdę jest"
OdpowiedzUsuńGliceryna, glikol i aromaty spożywcze + ewentualnie nikotyna. Informacje na temat zawartości płynów są ogólnie dostępne i nie ma w nich nic nieznanego do tej pory.
a czy są już dostępne badania na temat ich szkodliwości przy tej formie użytkowania? Bo papierosom zła sława zajęła kilkadziesiąt lat...
UsuńAle wiadomość, już widzę, że sprzedadzą się jak ciepłe bułeczki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Iqos zastapil mi tradycyjne fajki i czuje sie znacznie zdrowszym palaczem,
OdpowiedzUsuńa zwlaszcza nie truje innych w moim srodowisku, a brak dymu, smrodu i paskudnego wyziewu z ust, cieszy rowniez mojego partnera w naszych intymnych zblizeniach. (palacym zwykle fajki goraco polecam zamiane na Iqos).
Powiem tak: w praktyce heetsy nie są bezwonne, mają zapach, który moi niepalący znajomi porównali do popcornu lub wędzonej ryby, ale fakt - nie przechodzą na ubrania, dłonie, włosy a i w pomieszczeniu rozwiewają się dość szybko. PMI twierdzi, że posiadają do 95% mniej szkodliwych substancji. Czytałam niemieckie badania, które mniej więcej to potwierdziły. W razie potrzeby, nie wiem czy mogę, podrzucę linka. Co mi się w Iqosie nie podoba... cena wkładów jak tradycyjnych papierosów Marlboro, przy jednoczesnym braku akcyzy (jestem w tej chwili w PL) i tłumaczenie CEO Phillipa Morrisa, że nie chcą żeby ludzie przechodzili na Iqos ze względu na cenę, ale z powodu świadomego wyboru (przypomina mi się scena narady bossów Big Tobacco z serialu Mad Men ;)). Taka ciekawostka, że w ich fundacje na rzecz świata wolnego od dymu tytoniowego, zaangażowany jest koleś, który w WHO odpowiadał wcześniej za walkę z tytoniem - Derek Yach.
OdpowiedzUsuńTo bardzo ciekawe co piszesz. Wg mnie strategia IQOSa to bycie trochę takim iphonem wśród metod "palenia" stąd cena i sposób wejścia na rynek (ambasadorzy, wyspecjalizowane stoiska). Ponadto jest to sprzęt który wymaga pewnej insiderskiej wiedzy, więc umasowienie go wymaga świadomości marki itd.
Usuń