kurs języka,
Nie wiesz jak zalegalizować swój pobyt w Szwajcarii? Jak znaleźć pracę i jak nauczyć się jednego z języków szwajcarskich? I nie wiesz jak upiec tego kotleta wzajemnie? Czyli ten artykuł będzie o tym jakie są powiązania pomiędzy tymi rzeczami.
Najprostszą możliwą sytuacją do uzyskania permitu w Szwajcarii jest przyjechanie do niej z kontraktem w ręku. Drugą w kolejności tzw. "łączenie rodzin", a trzecią dołączenie do swojego partnera, który owy kontrakt ma. Przypominam, że Szwajcaria jest poza Unią i można w niej przebywać turystycznie max 3 miesiące, a podanie o permit należy złożyć najpóźniej miesiąc przed końcem tego terminu.
O co tyle krzyku? A o to, że wśród ludzi, których tu spotykam, poznałam już sporo "nieogarów" lub osób, które mają pewne przekonania w głowie i nie potrafią ich przeskoczyć w kontekście szwajcarskiej logiki.
Masz problem z uzyskaniem permitu? Zapisz się do szkoły językowej na intensywny kurs języka! Otóż w szwajcarskiej logice mieści się pojęcie "studenta" nawet pod kątem nauki języka i można otrzymać permit studencki dzięki zaświadczeniu ze szkoły językowej :). Jest to drogie rozwiązanie, bo takie kursy nie są tanie, ale może komuś uratować tyłek i pomóc zalegalizować pobyt. A może nie masz żadnych związków z Szwajcarią, ale chcesz sobie tu przyjechać, zobaczyć jak jest i na spokojnie szukać pracy? Rozwiązanie problemu permitu przez szkołę językową też może być dla Ciebie. Ale licz się z tym, że to nie będzie jedyny niemiły koszt.
Ok, mam permit, ale nie mam kasy na kurs języka, co robić?
Skoro nie masz kasy, to pewnie też szukasz pracy ;). Zarejestruj się w swoim ORP (jeśli masz permit i nr AVS ubezpieczenia zdrowotnego). To ichniejszy urząd pracy. Nie ma się czego bać! Owe urzędy działają dużo sprawniej i lepiej niż w Polsce i nikogo nie gnębią. Jeśli nie przepracowałeś ani jednego dnia w Szwajcarii, to raczej nie masz szans na zasiłek (a jeśli tak, to masz, ze względu na umowę bilateralną z Unią/Polską), ale pomogą Ci szukać pracy, wyślą Cię na kursy doszkalające/przebranżawiające, mogą zaoferować Ci bezpłatny (płatny - patrz wyżej) staż we współpracującej instytucji (w Szwajcarii największe znaczenie mają kontakty i rekomendacje, więc każdy staż jest wiele wart) i wisienka na torcie: ZAPŁACĄ CI ZA KURS JĘZYKA!
Jeśli nie masz zasiłku, to jesteś w dużo lepszej pozycji wyjściowej, bo zasady współpracy z ORP będą mniej restrykcyjne, a konsultant bardziej wyluzowany. Np. teoretycznie powinieneś przyjąć każdą ofertę jaką zaoferuje Ci konsultant bez gadania, ale jak nie jesteś na zasiłku, to jest mniejsza presja pod tym względem. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę ;).
Może się trafić też konsultant "urzędas", ale zasłyszana historia: "na zakończenie spotkania usłyszałam tak: no w tej chwili nie mam żadnej 'sexy' oferty dla Ciebie, więc nie będę Cię wpychał byle gdzie" :).
Jednym słowem - nie bójcie się szwajcarskich urzędów, bo tylko możecie zyskać na współpracy z nimi i gładko krok po kroku przeprowadzą Was przez każdy proces i zagwozdkę.
Ktoś ma już doświadczenia z ORP? Jakie są Wasze?
Co ma wspólnego uzyskanie permitu, poszukiwanie pracy i nauka języka w Szwajcarii?
/pexels |
Nie wiesz jak zalegalizować swój pobyt w Szwajcarii? Jak znaleźć pracę i jak nauczyć się jednego z języków szwajcarskich? I nie wiesz jak upiec tego kotleta wzajemnie? Czyli ten artykuł będzie o tym jakie są powiązania pomiędzy tymi rzeczami.
Najprostszą możliwą sytuacją do uzyskania permitu w Szwajcarii jest przyjechanie do niej z kontraktem w ręku. Drugą w kolejności tzw. "łączenie rodzin", a trzecią dołączenie do swojego partnera, który owy kontrakt ma. Przypominam, że Szwajcaria jest poza Unią i można w niej przebywać turystycznie max 3 miesiące, a podanie o permit należy złożyć najpóźniej miesiąc przed końcem tego terminu.
O co tyle krzyku? A o to, że wśród ludzi, których tu spotykam, poznałam już sporo "nieogarów" lub osób, które mają pewne przekonania w głowie i nie potrafią ich przeskoczyć w kontekście szwajcarskiej logiki.
Masz problem z uzyskaniem permitu? Zapisz się do szkoły językowej na intensywny kurs języka! Otóż w szwajcarskiej logice mieści się pojęcie "studenta" nawet pod kątem nauki języka i można otrzymać permit studencki dzięki zaświadczeniu ze szkoły językowej :). Jest to drogie rozwiązanie, bo takie kursy nie są tanie, ale może komuś uratować tyłek i pomóc zalegalizować pobyt. A może nie masz żadnych związków z Szwajcarią, ale chcesz sobie tu przyjechać, zobaczyć jak jest i na spokojnie szukać pracy? Rozwiązanie problemu permitu przez szkołę językową też może być dla Ciebie. Ale licz się z tym, że to nie będzie jedyny niemiły koszt.
Ok, mam permit, ale nie mam kasy na kurs języka, co robić?
Skoro nie masz kasy, to pewnie też szukasz pracy ;). Zarejestruj się w swoim ORP (jeśli masz permit i nr AVS ubezpieczenia zdrowotnego). To ichniejszy urząd pracy. Nie ma się czego bać! Owe urzędy działają dużo sprawniej i lepiej niż w Polsce i nikogo nie gnębią. Jeśli nie przepracowałeś ani jednego dnia w Szwajcarii, to raczej nie masz szans na zasiłek (a jeśli tak, to masz, ze względu na umowę bilateralną z Unią/Polską), ale pomogą Ci szukać pracy, wyślą Cię na kursy doszkalające/przebranżawiające, mogą zaoferować Ci bezpłatny (płatny - patrz wyżej) staż we współpracującej instytucji (w Szwajcarii największe znaczenie mają kontakty i rekomendacje, więc każdy staż jest wiele wart) i wisienka na torcie: ZAPŁACĄ CI ZA KURS JĘZYKA!
Jeśli nie masz zasiłku, to jesteś w dużo lepszej pozycji wyjściowej, bo zasady współpracy z ORP będą mniej restrykcyjne, a konsultant bardziej wyluzowany. Np. teoretycznie powinieneś przyjąć każdą ofertę jaką zaoferuje Ci konsultant bez gadania, ale jak nie jesteś na zasiłku, to jest mniejsza presja pod tym względem. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę ;).
Może się trafić też konsultant "urzędas", ale zasłyszana historia: "na zakończenie spotkania usłyszałam tak: no w tej chwili nie mam żadnej 'sexy' oferty dla Ciebie, więc nie będę Cię wpychał byle gdzie" :).
Jednym słowem - nie bójcie się szwajcarskich urzędów, bo tylko możecie zyskać na współpracy z nimi i gładko krok po kroku przeprowadzą Was przez każdy proces i zagwozdkę.
Ktoś ma już doświadczenia z ORP? Jakie są Wasze?
0 komentarze:
Aby zadbać o kulturę i merytorykę wypowiedzi oraz uniknąć spamu komentarze na tym blogu są moderowane. Bywam mocno zalatana, więc z góry przepraszam za opóźnienie w akceptacji bądź odrzuceniu komentarza.