Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wina. Pokaż wszystkie posty

Nowozelandzkie wina warte uwagi

/wina nowa zelandia

Zrealizowaliśmy swoje marzenie - zwiedziliśmy Nową Zelandię od południa do północy. Zdjęcia z wycieczki możecie przejrzeć na instagramie KonnowSzwajcarię - KLIK. Jeszcze nie raz pojawi się artykuł nawiązujący do tego wspaniałego kraju i jakże bliskiego Szwajcarii. Są Alpy (tak Nowa Zelandia też ma alpejskie pasmo górskie), jeziora, winnice, a słynne kurorty zapożyczają nawet z CH nazewnictwo (np. hotel st moritz).

Tym razem chciałam wspomnieć co nieco o winach, które może nie były optyką mojej wycieczki, ale jak pewnie się domyślacie - mają niewiele wspólnego z winami eksportowymi. Nie jestem też wielkim znawcą wina, ale już Szwajcaria mnie trochę na ten temat przetrenowała, o czym przeczytacie np. TU - KLIK. Byliśmy raptem może w dwóch winnicach i to zupełnie przypadkiem, a większość zaopatrzenia i tak robiliśmy w zwykłych sklepach typu Countdown, 4square i inne delikatesopodobne. W Queenstown za to skorzystaliśmy z chwili na spacer po mieście, aby zajrzeć do profesjonalnego sklepu z winami. 

Wnioski? 
Wina Nowozelandzkie są bardzo podobne do Szwajcarskich, zarówno wytrawnością, głębią, bukietem, jak i ... ceną. Możliwe, że wynika to z podobnego klimatu, niskiego zanieczyszczenia, jak i wyspiarskiej izolacji. No, może mają więcej bryzy morskiej ;).
Wracając do cen i cytując samą siebie z artykułu o Szwajcarskich winach:

Zasada podstawowa jest chyba już większości znana, ale jeśli nie, to przytoczę ponownie: do 10chf - wina stołowe, niezbyt lotnej jakości; 10-15chf wina stołowe zdatne do użytku, 15-25 chf - nieważne co kupisz powinno być dobre, powyżej 25chf - klasa. Na przekór Szwajcarom - nie trzeba kupować wina za 100chf żeby było dobre. Na przekór Francuzom i Włochom - tak, wino szwajcarskie jest dobre. Na przekór Polakom - niestety, 10chf to "najtańsze" wino.

Przypominam, że NZD do CHF to jakieś 0,6, więc dosłownie można przyjąć podobne założenia jak wyżej. Co to dla nas znaczy?

"Myth busters" nowozelandzkiego wina:
- jeśli gdziekolwiek na świecie kupisz nowozelandzkie wino wartości 10 euro czy 40zł nie spodziewaj się, że będzie dobre - ono musiało przelecieć do Ciebie kilkanaście tysięcy kilometrów, przejść wszelkie cła i akcyzy...
- nowozelandzkie wino jest genialne i trzyma standard jakościowy (tak jak i szwajcarskie), jednak nie należy do tanich, bo i ceny ma szwajcarskie,
- nawet w zwykłym sklepie czy dyskoncie można kupić bardzo dobre wino,
- nawet najdroższe wina potrafią być na zakrętkę, a nie na korek co nie świadczy o jakości - Nowozelandczycy nie mają korka, sprowadzają go z Portugalii... razem z kornikami... Wiele winnic straciło niesamowite ilości wina, które zepsuło się przez trefne korki, więc dali sobie spokój z pozoranctwem.

Zanim przejdę do listy polecanych win (dla niecierpliwych - scroll do końca), chciałabym jeszcze wspomnieć o tym, gdzie to wino w Nowej Zelandii rośnie, skoro południe to baza wypadowa na Antarktykę z ogromną ilością opadów deszczu przez zderzające się fronty oceaniczne hamowane górami, a północ to "suche" wulkany i gejzery. Ponadto, Nowa Zelandia przez swoją izolację ma zupełnie inną gamę roślinności, niż ta znana nam w Europie, więc wszystko "zachodnie", co tam znajdziemy, zostało tam sprowadzone ("na siłę"). Ma też dość trudne, pagórkowate bądź górzyste ukształtowanie terenu i polega na imporcie materiałów. W rolnictwie przeważają bardziej praktyczne branże jak owczarstwo (i futro, i mięso, i mleko, i wystarczy wypaść...). No to gdzie to wino?

Najsłynniejsze regiony winne to: Marlborough, Martinborough, Hawke's Bay, pozostałe pięknie przedstawia poniższa mapa. Wyżej wymienione mają najbardziej sprzyjający klimat do uprawy wina, największe nasłonecznienie, sympatyczne ukształtowanie terenu i mniejsze ryzyko trzęsienia ziemi czy wybuchu wulkanu niż inne teoretycznie sprzyjające tereny.

Marlborough - w skład tego regionu wchodzi Wairau Valley, którą Maori nazywali "dziurą w chmurach". Jest to jeden z najbardziej nasłonecznionych regionów z bardzo bogatą i zróżnicowaną glebą, która pozwala na uprawianie różnorodnych odmian wina. Stał się słynny w 1980 roku za swoje Sauvignon Blanc.

Martinborough - osada z czasów kolonialnych porównywana klimatem i glebą do francuskiej Burgundii. Jak możecie się domyślać pozwala im to na produkcję doskonałych Pinot Noir,  Sauvignon Blanc i Syrah.

Hawke's Bay - jeden z najstarszych i największych regionów winiarskich w Nowej Zelandii słynący z Merlot i Cabernet. Biorąc pod uwagę, że osobiście Merlot kojarzy się z szwajcarskim Ticino, bądź północnymi Włochami, domyślam się, że tak można porównać tamtejsze warunki do naszych, dla lepszego ich zrozumienia.

źródło: https://www.nzwine.com/en/our-regions/


Do rzeczy, w zakresie 15-40 chf, z wyjątkiem jednego wina, gorąco polecam poniższe pozycje i jestem ciekawa, czy da się je znaleźć w Europie, kolejność alfabetyczna:

/

Próbowaliście już win z Nowej Zelandii? Macie swoje ulubione?


Shingle Peak Sauvignon Blanc

Vidal Reserve Syrah

Palliser Estate Sauvignon Blanc

Mills Reef Elspeth Chardonnay

Te Awa Single Estate Syrah

Paroa Bay Chardonnay